Dystrybutor: Audiothlon, www.audiothlon.com |
Tekst: Marek Lacki | Zdjęcia: AV |
|
|
Equilibrium Pure S Ultra
TEST
Polska firma Audiothlon z Zielonej Góry produkuje kolumny głośnikowe i kable marki Equilibrium. Dostarczony do testu przewód jest obecne najtańszym modelem kabla głośnikowego.
W odróżnieniu od superelastycznego i niesprężynującego AudioQuesta, kabel Equilibrium, opatrzony szarym oplotem, jest bardzo sztywny i mocno sprężynuje, nie dając się kształtować. Zastosowano przewodniki miedziane (miedź 6N) solid core (4 żyły na plus i 4 na minus. Przekrój dla jednego bieguna wynosi 2,5 mm2. Dielektrykiem jest spieniony polietylen o dużej gęstości (HDPE), izolatorem zewnętrznym – LDPE (spieniony polietylen o małej gęstości). Kabel oprawiono we wtyki BFA.
Brzmienie
Szukasz kabla o wysokim poziomie neutralności, który nie „robi” dźwięku? Oto i on. Na tle większości kabli tego testu, Equilibrium nie odbiega od neutralności w żadną stronę, nie popadając ani w ocieplenie, ani ochłodzenie dźwięku. Słuchałem go bezpośrednio po AudioQueście. Pure S Ultra okazał się dokładniejszy w budowaniu wrażeń przestrzennych. Ogniskowanie wokali w konkretnej lokalizacji wychodziło mu nieco lepiej, bardziej punktowo. Przestrzeń była dość głęboka. Pierwszy plan oraz te dalsze miały wyraźnie zróżnicowaną odległość od słuchacza. Equilibrium nieźle poradził sobie z precyzją, dokładnie określając kontury dźwięków w całym zakresie częstotliwości, a więc także na basie.
Natężenie basu określam jako średnie – inaczej mówiąc, zakres ten nie jest ani odchudzony, ani podbity. Barwy w obrębie basu są dobre. Nie odnotowałem także problemów z szybkością oddawania transjentów.
Naszym zdaniem
Niezły, uniwersalny kabel, który nie zmienia charakteru brzmienia systemu. Brak słabych stron, dobra relacja jakości do ceny.
SYSTEM ODSŁUCHOWY:
- Pomieszczenie: 37 m2 zaadaptowane akustycznie, o średnim czasie pogłosu, kolumny ustawione w polu swobodnym na krótszej ścianie, w jednej trzeciej długości pokoju. Oddzielna linia zasilająca 25A z niezależnym uziemieniem.
- Komputer: Asus A555L (Win 10, 4GB RAM, Intel Core i3-5005U, 2,0 GHz)
- Przetwornik c/a: M2Tech Young DSD
- Kabel USB: IFI Gemini
- Program: JPLAY 6.2
- Przedwzmacniacz: Atoll PR400
- Wzmacniacz mocy: Atoll AM400
- Kable sygnałowe: Equilibrium Turbine XLR
- Kable głośnikowe referencyjne: Equilibrium Tune 55 Ultimate
- Kable zasilające: Enerr Transcenda Supreme i Ultimate
- Listwa: Enerr One + kabel Enerr Transcenda Supreme HC (20A)
- Stolik: Rogoz Audio z BBS
Podsumowanie testu - Kable głośnikowe (200-300 zł za metr)
W tym roku po raz drugi testujemy kable głośnikowe. Tym razem są to przewody z wyższego przedziału cenowego – oscylujące wokół 200–300 zł za metr lub do 2000 zł za komplet oprawiony we wtyki. To jeszcze nie high-end, ale kable odpowiednie do systemów kosztujących od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Powinny się więc znaleźć w kręgu zainteresowań zdecydowanej większości naszych Czytelników.
Wielkich zaskoczeń na plus nie było. Zwycięzcami testu są kable Wireworld Oasis 7, gdyż zapewnia on najwięcej emocji przy rocku, jest najszybszy i najbardziej rozdzielczy, oraz AudioQuest Rocket 44, któremu trudno jest wytknąć wady.
Dobrze wypadli obydwaj polscy producenci. Zielonogórski Equlibrium Pure S Ultra to kabel zrównoważony, niezły przestrzennie i dynamiczny, natomiast Albedo Blue cechuje się ciepłą barwą i wybitną w tej klasie cenowej przestrzenią, trudno go także pokonać w muzyce akustycznej. W zasadzie w podobnej lidze gra Chord Epic Twin, choć bliżej mu charakterem do Equilibrium. Japoński Oyaide okazał się być kablem brzmiącym przeciętnie, a jednocześnie znacznie droższym od rywali. Rozczarował nas też Vovox.
Pozostałe kable w teście grupowym